5 grudnia 2015

Wierzyć, nie wierzyć - Oto jest pytanie

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus
Nie wiem, czy jesteś wierzący, czy jesteś ateistą, islamistą, wyznajesz buddyzm. Tego nie wiem. Ja osobiście bardzo głęboko wierzę w Boga, jednak jestem niepraktykująca. Nie chodzę do kościoła, nie znam wszystkich przykazań, grzechów głównych itd. Jestem złą katoliczką, to na pewno! Ale wierzę! Wierzę tak głęboko, że jestem w stanie podarować wszystko, w tym pokoju w którym siedzę, Bogu! Jestem w stanie! Pewnie mi nie wierzysz, ale tak, wierzę! Co więcej, wierzę i jestem z tego dumna, nie wstydzę się tego, jestem w stanie wykrzyczeć to na cały świat, jeśli będzie trzeba! Nie lubię się spowiadać. Czemu? Otóż, gdy wyznaję swoje grzechy to ksiądz pyta się dlaczego tak postąpiłam i mało tego, on jeszcze się dopytuje wszystkiego! Rozumiem, że chce mnie pouczyć, chce mi pomóc, chce dać mi prawidłowe rozgrzeszenie, ale ja wiem i Bóg wie, dlaczego postąpiłam tak, nie inaczej, więc co księdzu do tego? Bóg mi wybacza, a nie ten marny człowieczek, który siedzi w tym konfesjonale, myśląc o tym, że za dwa dni dostanie wypłatę trzykroć większą od przeciętnego człowieka pracującego! Nie lubię księży i często nie zgadzam się z ich zdaniem! Mimo tego nie podważam religii! O nie! Wiele razy zarzucono mi, że skoro dyskutuję, pytam się i mam wątpliwości to znaczy, że tak naprawdę nie wierzę! Wiara oznacza nadawanie dużego prawdopodobieństwa prawdziwości twierdzenia, w warunkach braku wystarczającej wiedzy. Owo subiektywne prawdopodobieństwo nigdy nie osiąga wartości 100%, gdyż wtedy wiara staje się wiedzą. Jeśli subiektywne prawdopodobieństwo jest małe, to potocznie taką wiarę nazywamy przypuszczeniem, a przy znikomym prawdopodobieństwie mówimy, że czegoś nie wykluczamy. Tak, to była definicja z Wikipedii, ale jakże mądra. Kolejna rzecz z Wikipedii:
Poniższy przykład pokazuje orientacyjne stopniowanie prawdopodobieństwa i odpowiadające mu określenia. Załóżmy, że mamy wyciągnąć z urny jedną kulę.
  • Jeśli w urnie są same białe kule, to wiem, że wyciągnę białą.
  • Jeśli w urnie jest 999 białych kul i jedna czarna, to głęboko wierzę, że wyciągnę białą.
  • Jeśli w urnie jest 99 białych kul i jedna czarna, to wierzę, że wyciągnę białą.
  • Jeśli w urnie są 3 białe kule i jedna czarna, to przypuszczam, że wyciągnę białą.
  • Jeśli w urnie jest 1 biała kula i 999 czarnych, to nie jest wykluczone, że wyciągnę białą.
Ja mam zdanie, że:
- osoba głęboko wierząca to przykład pierwszy
- osoba wierząca to przykład drugi
- osoba wierząca, lecz wątpiąca to przykład trzeci
- osoba wierząca tylko w odpowiednich dla niego warunkach to przykład czwarty
- osoba, której wmówiono wiarę, lecz dalej poszukuje to przykład piąty

Ja jestem przykładem pierwszo-drugim. Niestety, czasem wątpię, ale głęboko wierzę. Wracając do ludzi, którzy mi zarzucają, że nie wierzę, to uważam, że NAJWIĘKSZYM PRZYKŁADEM BEZGRANICZNEJ WIARY JEST DYSKUSJA! Jest chłonienie wszystkiego na temat wiary, jest dowiadywanie się, jest filozoficzne podejście do tego! Dlaczego tak myślę? Ponieważ to znaczy, że słucham Słowa Bożego podczas Mszy, to znaczy, że czytam Biblię i to znaczy, że MYŚLĘ! Że myślę nad tym co mówię, nie tylko powtarzam przypowieść, ale ją rozumiem, ale nad nią myślę! Dlatego sądzę, że najpiękniejszym przykładem wiary jest dyskusja na tematy religijne!
Mam nadzieję, że wytłumaczyłam Wam trochę moje poglądy i, że jeśli jesteś człowiekiem, który uważa, że jak dyskutuję to nie wierzę, to teraz się przekonał, że tak nie jest! Wiem, że nigdy nie było tu tak poważnie, ale czasami jest to potrzebne :)
Znajdź siebie w moim świecie ;)
eLena

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz